Rzut za trzy punkty, czyli Gortat w Rumi
Wśród wielu tematów, które są mi w naszym mieście bliskie, bardzo ważne miejsce zajmuje sport. Przez wiele lat wydawało się, że szczytem rumskiej ambicji jest organizowanie wycieczek rowerowych dla mieszkańców, względnie turniejów unihokeja i piłki nożnej w hali MOSiR. Zawsze miałem wrażenie, że jak na tak dużą miejscowość jest to nieco za mało. Aż wreszcie, po wielu latach oczekiwań, zobaczyłem światełko w tunelu. Miało grubo ponad 2 metry wzrostu, ważyło 109 kilogramów i nazywało się – Marcin Gortat.
Da się?
Imprezy takiego kalibru w naszym mieście chyba nie było. Hala MOSiR, ta sama, w której za dzieciaka łupałem w unihokej i nogę, na początku miesiąca odwiedzona została przez jednego z najpopularniejszych polskich sportowców, jedynego rodzimego koszykarza grającego w NBA. Jeszcze dwa lata temu takiej wizyty spodziewałbym się w Gdyni, Sopocie czy Gdańsku, teraz okazuje się, że możliwa jest także u nas.
Tych, którzy nie słyszeli o wydarzeniu, odsyłam do strony UM Rumia, gdzie można znaleźć wszystkie szczegóły. Wspomnę tylko, że Marcin Gortat odwiedził nasze miasto w ramach Marcin Gortat Camp 2015 – cyklu treningów koszykarskich z dziećmi i młodzieżą.
O wydarzeniu pisały najważniejsze media. Wzmianka o Rumi pojawiła się nawet na oficjalnej stronie NBA. Bardzo, bardzo fajnie!
Zmienia się na lepsze
Wszystko wskazuje na to, że Marcin Gortat Camp 2015 to dopiero początek. Już w październiku miłośnicy dwóch kółek w wydaniu MTB będą mogli wziąć udział w Garmin MTB Series. Dawniej na MTB mówiło się po prostu „Góral” – dzisiaj chyba już nie wypada.
Wszystko wskazuje na to, że impreza zgromadzi wielu dobrych rowerzystów – sam również planuje się zapisać, może nie umrę na 25- lub 50-kilometrowej pętli. To jak, dołączacie?